Kołnierzyk sutasz po raz drugi!
Moi drodzy, tak jak pisałam na facebooku, mam nerwoból w plecach, który wbrew nadziejom niestety nie przechodzi. Muszę go rozchodzić, rozgrzać, cokolwiek. Przez najbliższe dni chyba nie przysiądę do niczego. Nie martwcie się jednak, pokażę Wam dziś mój (tak, ten jest nie tylko wykonany moimi rękoma, ale w planach powstaje dla mnie) naszyjnik w kształcie kołnierzyka. Wierzcie mi, nie łatwo było mi się przełamać, by znów zabrać się za sutasz... ale jednak! Oto nadchodzi (jeszcze nie zszyty i jak widać - nie skończony, póki co dość mizernie ułożony):
Myślę już także o Walentynkach i muszę się uwijać, bo mam [dzięki Wam :) ] dużo bieżącej roboty :)) Nie martwcie się, ze wszystkim zdążę! Mam nadzieję w międzyczasie wydziergać jeszcze komin :) Choć będą to moje pierwsze doświadczenia z drutami, jestem dobrej myśli :))
AVE
Emili de Strejndż
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz