Nie będę Was przekonywać, z jaką pasją i zapałem powstają rzeczy ręcznie robione. Ile wyobraźni i godzin spędzonych w poszukiwaniu odpowiednich elementów to wymaga i jak bardzo cieszy nas - rękodzielników każdy uśmiech na twarzy na widok naszej pracy. A może powinnam?
Moi bliscy zostaną w te święta [podobnie jak w poprzednie ;)] obdarowani hand-made'owymi wyrobami. Dlaczego miałabym dawać im coś, co powstaje w chińskich rękach, skoro mogę dać im coś stworzonego pieczołowicie i z serca?
A tymczasem kolejne pakuneczki powędrują do znajomych, znajomych znajomych i do... nieznajomych ;))
uwazam ze Twoje rece sa o wiele lepsze od chinskich :-)
OdpowiedzUsuńZa tak miłe stwierdzenie nie pozostaje mi nic innego, jak podziękować!
Usuńnie ma za co :)
OdpowiedzUsuń